Hello Wam wszystkim...tym razem moje przemyślenia...
Z reguły bywa tak,że to mężczyzna narzeka na swoją kobietę, że nie chce sexu, nie okazuje żadnych uczuć, unika przytulania czy nawet pocałunków.I w większości związków, prędzej czy później tak się niestety dzieje. Bo my kobiety pracujemy, mamy dom na głowie, dzieci i opiekę na nad nimi, zakupy, opłaty, stajemy się zmęczone codziennością, zapominamy w tym wszystkim o sobie, by zadbać o swój wygląd, by zadbać o wspólny czas i o swoje i partnera potrzeby, to nasz błąd..(ale to już na inny temat bloga). Jak faceci sobie z tym radzą...to wiadomo i sprawa oczywista...(choć zdarzają się wyjątki od reguły).
Ale co w zupełnie odwrotnym przypadku?
Znam też i takie przypadki, w których to kobieta cierpi, gdyż facet którego kocha i wspolnie żyje, w pewnym etapie związku..po latach..stał się zimny jak lód. Nie chce okazywać żadnych czułych gestów, nigdy nie pocałuje sam, nie przytuli spontanicznie, ani nie wykazuje żadnej inicjatywy w łóżku.Po prostu jest oziębły i nawet jak kobieta zaczyna działać, zachęcać do zbliżenia.. odmawia sexu, bo zmęczony, bo chory, bo plecy bolą, bo nie ma siły...nie ma ochoty na nic..i tylko chce spać...?
I co wtedy taka kobieta myśli, jak się czuje i co ma robić ?
Taka kobieta, pomimo licznych starań, bezskutecznych zachęceń, dbania o siebie, przestaje błagać o jakąkolwiek czułość, traci swoje poczucie kobiecości, swoją atrakcyjność, czuje się nie kochana, taka sytuacja ją dobija i w końcu całkowicie załamuje psychicznie....
Z reguły bywa tak,że to mężczyzna narzeka na swoją kobietę, że nie chce sexu, nie okazuje żadnych uczuć, unika przytulania czy nawet pocałunków.I w większości związków, prędzej czy później tak się niestety dzieje. Bo my kobiety pracujemy, mamy dom na głowie, dzieci i opiekę na nad nimi, zakupy, opłaty, stajemy się zmęczone codziennością, zapominamy w tym wszystkim o sobie, by zadbać o swój wygląd, by zadbać o wspólny czas i o swoje i partnera potrzeby, to nasz błąd..(ale to już na inny temat bloga). Jak faceci sobie z tym radzą...to wiadomo i sprawa oczywista...(choć zdarzają się wyjątki od reguły).
https://www.youtube.com/watch?v=H6q_8H4QDEs
Ale co w zupełnie odwrotnym przypadku?
Znam też i takie przypadki, w których to kobieta cierpi, gdyż facet którego kocha i wspolnie żyje, w pewnym etapie związku..po latach..stał się zimny jak lód. Nie chce okazywać żadnych czułych gestów, nigdy nie pocałuje sam, nie przytuli spontanicznie, ani nie wykazuje żadnej inicjatywy w łóżku.Po prostu jest oziębły i nawet jak kobieta zaczyna działać, zachęcać do zbliżenia.. odmawia sexu, bo zmęczony, bo chory, bo plecy bolą, bo nie ma siły...nie ma ochoty na nic..i tylko chce spać...?
I co wtedy taka kobieta myśli, jak się czuje i co ma robić ?
Taka kobieta, pomimo licznych starań, bezskutecznych zachęceń, dbania o siebie, przestaje błagać o jakąkolwiek czułość, traci swoje poczucie kobiecości, swoją atrakcyjność, czuje się nie kochana, taka sytuacja ją dobija i w końcu całkowicie załamuje psychicznie....
Dlatego nasuwa się pytanie---> dlaczego Wy faceci stajecie się dla swoich kobiet w trakcie związków oziębli seksualnie..? Nie bardzo to rozumiem u facetów..a może ktoś mi ten paradoks wytłumaczy dlaczego tak się dzieje u Was ?
Co poradzić takiej kobiecie, która próbowała wszelkich już możliwości, by pobudzić swojego oziębłego faceta do działania..?
Co poradzić takiej kobiecie, która próbowała wszelkich już możliwości, by pobudzić swojego oziębłego faceta do działania..?