http://www.youtube.com/watch?v=qXWXH94yEpU
http://www.youtube.com/watch?v=J7xuCJB1now
http://www.youtube.com/watch?v=qXWXH94yEpU
http://www.youtube.com/watch?v=J7xuCJB1now
Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: "Dierżi linu!". Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do!
- No to dierżi linu!!!
...................................................................................................................................................
Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich:
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
- No Niemiec, coś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S ss s siad (pies siadł).
Diabeł:
- OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł:
- Dobra, a ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- l ll ll leżeć (pies się położył).
- OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł:
- Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz.
Polak:
- Zaraz, zaraz.
Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- H HH Heniuś, daj gryza.
.......................................................................................................................................................
Jasio szepcze tacie na ucho:
- Jak dasz mi dziesięć złotych, to powiem Ci, co mówi mamie taki pan w mundurze, który przychodzi tu co rano.
Ojciec wyjmuje 10zł i daje synowi.
- I co, Jasiu? Co mówi?
- Mówi: - "Dzień dobry. Poczta dla pani".
........................................................................................................................................................
Idzie ksiądz polną drogą, przechodzi obok skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci.
Ksiądz zagaduje:
- Pochwalony drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz?
- A kurwa, kibel nowy stawiam, bo się stary rozjebał.
- O, mój drogi! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę?
- Co mam owijać w bawełnę? Dechami opierdolę naokoło i chuj!
.......................................................................................................................................................
W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie, może wiśniowe. Nie nie, może bananowe...
I tu oddzywa się starsza pani stojąca w kolejce:
- Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował?
.......................................................................................................................................................
Chłopak odprowadza swoją dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj?! Jesteś nienormalny.
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam Ci że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt Cię nie zobaczy, głupia.
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię. A jak nie, to tata mówi, że zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego domofonu bo jest kurwa 3 rano!
Przychodzi facet do lekarza i cichutko mówi:
- Chu.. mnie boli.
- Jak Pan mówi????
- NIE JAK RUCHAM!
--------------------------
Facet miał wielkiego garba. Pewnego razu szedł pijany przez cmentarz. Nagle zza drzewa wyskoczył diabeł i mówi:
- Co masz?
- Garba
- To dawaj - i diabeł zabrał mu tego garba.
Facet przyszedł prosty do domu. Jego sąsiad tymczasem miał złamaną nogę załadowaną w gipsie po same "pomidory".
- Jak się pozbyłeś tego garba? - pyta sąsiada.
- No szedłem sobie przez cmentarz, spotkałem diabła a ten zabrał mi go.
- To ja też pójdę, może mi tą połamaną nogę zabierze.
Idzie facet nocą przez cmentarz, nagle zza drzewa wyskakuje diabeł.
- Co masz?
- Złamaną nogę.
- A garba masz??
- Nie
- No to masz
--------------------------
Młode małżeństwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Mąż
pyta: - Panie doktorze, a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży -można
czy nie? - W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w
drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu, bo bezpiecznie dla
przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A jak to jest na wilka? - Leżysz pan koło nory i wyjesz!
--------------------------
Rozmawia dwóch psychologów:
- Wiesz, mówi pierwszy. Wystarczy krzyknąć "Aaaaaa!" w bibliotece, a
wszyscy się na Ciebie gapią w milczeniu.
- A próbowałeś zrobić to samo w samolocie? - pyta drugi. Wszyscy się
przyłączają.
--------------------------
Przychodzi babka do psychologa, wzrok podbity, suknia porwana, siniaki, strupy, włos zmierzwiony... Lekarz pyta:
- Co pani się stało?!
- Wie pan, moje relacje z mężem są nie najlepsze, a już zwłaszcza jak wypity przyjdzie do domu, to się na mnie wyżywa.
- Znam jedną metodę. Niech pani sobie zrobi mocny wywar z rumianku, a jak mąż przyjdzie napity, proszę po cichutku płukać sobie usta. I tak przez jakiś czas, aż nie pójdzie spać.
- I to pomoże?
- Pomoże, pomoże! To cudowny, ludowy sposób.
Za dwa tygodnie przychodzi babka. Ta sama, ale nie taka sama. Wypiękniała, zero siniaków, ubrana jak należy, promienieje pewnością siebie, uśmiech na twarzy...
- Jestem panu taka wdzięczna, taki cudowny sposób i taki prosty! W czym tkwi sekret?
- Rzecz w tym, proszę pani, żeby zamknąć się i milczeć - w takich sytuacjach pomaga zawsze!
--------------------------
Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4
minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja - mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na
przepyszną, romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu
spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej,
potem godzina zajebistego sexu, a na koniec wyobraź sobie, że godzinę
rozmawialiśmy! Bajka po prostu !!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów...
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- No zajebiście! Przychodzę do domu, obiad na stole; zjadłem,
wybzykałam, zasnąłem ! A u Ciebie?
- Kur, u mnie beznadzieja. Przychodzę - nie ma prądu, bo zapomniałem
zapłacić za rachunek. Zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie
beznadziejne, było kur tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę
powrotna i musiałem zapier do domu na piechotę. Przychodzimy
- kur przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece !! Byłem
tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć, a potem
kur przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się
wkur, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem...
http://www.youtube.com/watch?v=HZBUb0ElnNY
http://www.youtube.com/watch?v=2Ox1Tore9nw
http://www.youtube.com/watch?v=moUifEmOcbU&feature=related
Bondziorno
1.
Leży nagi mężczyzna na plaży, podchodzi do niego mała dziewczynka i pokazując na ch**a, pyta:
- Co to jest?
- Ptaszek - odpowiada mężczyzna, po czym zasypia.
Trafia do szpitala, a tam lekarz pyta dziewczynki co się stało a mała odpowiada:
- Bo ten pan powiedział, że to jest ptaszek, więc się z nim pobawiłam, a on mnie opluł, to wzięłam kamień, rozbiłam mu jajka i podpaliłam gniazdo...
2.
Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach:
- "Sprzedam żonę za 360 zł". I Mówi do męża:
- Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za 360 zł, skąd to wziąłeś?
Mąż na to:
- Wiesz, 80 kilo wagi razy 2zł, kilo żywca plus 200 zł obrączka.
Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę:
- "Sprzedam męża za 1,10zł". Mąż zdenerwowany mówi:
- Ja wszystko rozumiem ale za 1,10? Skąd to wzięłaś? A żona mówi:
- 2 jajka po 0,30 groszy i rurka bez kremu po 0,50 groszy!
3.
Facet kocha się z kobietą i w pewnym momencie mówi:
- Kochanie, idź do przedpokoju i przynieś łyżkę do butów.
- A po co?
- Bo jest tak fajnie, że bym jeszcze jajka włożył.
4.
Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem wiec poszedł do lekarza. Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:
- Jak już będziesz dochodził, to spróbuj się jakoś wystraszyć.
Więc facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupił sobie pistolet startowy (starter), który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera. Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu. W domu zastał żonę czekająca nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet momentalnie poczuł że zaraz dojdzie, wiec wystrzelił żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta:
- No i jak było?
Facet na to:
- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi 5 cm penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze..
5.
Przychodzi trzech pedałów do lekarza i skarżą się, że chyba mają nadwrażliwość odbytu. Lekarz mówi, że musi to zbadać. Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem wkłada mu miedzy pośladki drewniana szpatułkę lekarską i pyta:
- Co pan czuje?
- 40 letni jesion, który przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty dwa sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony niemieckim papierem ściernym o ziarnie...
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta.
Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz ładuje mu miedzy pośladki stetoskop i pyta:
- Co pan czuje?
- Niskoprocentowa ruda żelaza ze złóż północnej Szwecji, wydobyta około 5 lat temu, przetopiona w hucie w Zagłębiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu, tytanu i...
- Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale jeszcze sprawdzę ostatniego z was.
Wchodzi trzeci koleś, zdejmuje spodnie, pochyla się, lekarz wkurzony chlusnął mu w tyłek kubek gorącej herbaty, a on na to:
- Oj oj oj!
- Co, gorąca?!
- Nie, gorzka!
6.
Przychodzi Maniuś do domu:
- Mamo, żenię się!
- Jak ona ma na imię?
- Roman.
- Maniuś, Roman to przecież chłopiec!
- K*rwa, coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Romuś kończy czterdzieści lat, a wszyscy w kółko chłopiec i chłopiec...!