kolor_80

 
registro: 21/10/2008
konto wspolne nie pozyczamy$$
Pontos74mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 126
Último jogo

dobre kawaly

Młoda Para w sypialni:
- Zrobimy to na "Urząd Skarbowy"?
- A jak to jest na "Urząd Skarbowy"?
- Ty masz związane ręce, a ja dobieram ci się do dupy.

Dziewczyna z chłopakiem w kinie.
Ona - minęło 45 min a ty mnie nawet nie pocałowałeś, a ja już ci laskę zrobiłam
On - Mnie nikt laski nie robił...


Sprzątaczka została zgwałcona w pewnym biurze. Policjant ją przesłuchuje:
- No, proszę pani, jak do tego doszło?
- Myłam podłogę klęcząc na kolanach, naglę czuję że ktoś jest z tyłu i mnie zgwałcił.
- To czemu pani nie uciekała do przodu?
-Gdzie??? Na umyte?!!!!

- Czy jest jakaś miara szczęścia?
- Tak, promile.


Mózg jest zadziwiającym organem. Zaczyna już funkcjonować sekundy po tym, jak obudzisz się rano, i
działa nieprzerwanie, aż do chwili, gdy znajdziesz się w pracy.

Rżewski tańczy z damą na balu, w pewnej chwili dama pyta kokieteryjnie:
- Nie sądzi pan, poruczniku, że mam zbyt głęboki dekolt?
Rżewski zapuszcza tak zachęcony żurawia:
- Pani ma włosy na piersiach, madam?
- Co też pan, poruczniku! - wykrzyknęła dama przerażona.
- W takim razie za głęboki


O czwartej nad ranem u Profesora dzwoni telefon. Profesor zaspany odbiera telefon i słyszy:
-Śpisz?
-Śpię - odpowiada zaspany.
-A my się kurwa jeszcze uczymy!!!

Ojciec pyta się córki:
- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
- Tato co Ty u licha robisz?
- Piję z zięciem!


Późny wieczór. Nowakowie przyłapali nastoletniego syna, jak wymykał się z domu z wielką latarką w
dłoni.
- Dokąd to?! - pytają.
- Na randkę - przyznał syn.
- Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałem latarki - zakpił ojciec.
- No i popatrz na co trafiłeś...

Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli.
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz kurwa mać!!! I czterdzieści siedem zdrowasiek poszło się jebać!



- Ciągle pijesz i pijesz! Idź ty kiedy na cmentarz i zobacz, ilu facetów w twoim wieku umarło od wódki!
Jakiś czas później...
- Gdzie byłeś?
- Na cmentarzu, jak mówiłaś.
- I co?
- Nie powiem, dużo zmarłych... Czytałem szarfy na wieńcach i tam było: "Od żony", "Od teściowej", "Od sąsiadów", "Od dzieci", "Od przyjaciół"... Ale od wódki - ani jednego!


dobry kawal

Żona do męża w czasie kłótni:
- Co ty sobie myślisz, ja też chcę mieć jakieś kieszonkowe! W związku z tym od dzisiaj za seks w pościeli płacisz mi 100 zł, a na dywanie 30 zł.
Na to mąż:
- A żeby cię babo szlag jasny strzelił... - po czym wyszedł z domu.
W celibacie wytrzymał tydzień, po tym czasie przychodzi w milczeniu do żony, kładzie stówkę na stół i patrzy na nią. Żona bez słowa zaczyna się rozbierać i kieruje się w stronę pościeli. Mąż widząc to odpowiada szybko:
- Nie, nie, nie,kochana, nie myśl sobie... trzy razy na dywanie i dycha z powrotem


kochanka i spagetti

 Pewien facet ,przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę.
> Pewnej nocy oświadczyła mu,że jest w ciąży. On nie chcąc
zrujnować swojej
> reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby
wyjechała do
> Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu.
> Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na
dziecko. Ona
> się zgodziła, ale spytała:
> -Jak mam przesłać Ci wiadomość,kiedy dziecko się urodzi?
> -Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój
adres
> domowy,
> z jednym tylko słowem "spagetti", wtenczas zacznę słać Ci alimenty
> na utrzymanie dziecka.
> I ona wyjechała...
> Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu
żona
> mówi:
> -Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem
co to
> za kartka.
> Maż na to:
> -Daj mi tę kartkę, zobaczę co to?
> Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął
czytać
> pocztówkę,zbladł jak ściana i... zemdlał...
>
> Na kartce było napisane: spagetti, spagetti, spagetti, spagetti,
spagetti
> Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu!