fangry

 
registro: 21/05/2011
Witam
Pontos60mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 140

SŁOMKOWY KAPELUSZ

W rozlewisku Raby
w zacisznej dolinie
gdzie wiatrak zniszczony
pozostał po młynie.

Siedziałem nad rzeką
nad wędką schylony
lustrując pobliże
w myślach zatopiony.

Na łąki kobiercu
wśród kwiatów szpaleru
natychmiast spostrzegłem
słomiany kapelusz.


Jak bańka mydlana
znikł mój spokój błogi
chociaż twarz zakrywał
widać było nogi.

Prosiłem niebiosa
cały będąc w nerwach
by huragan zesłał
który by go zerwał.

Cisza niezmącona
gdzie szukać tsunami
delektowałem się
długimi nogami.

Gdy widzę kapelusz
zanika glaukoma
zerkam że może to
z łąki nieznajoma.
IDOL

DLA WTAJEMNICZONYCH .


Czas – krople smoły
hejnału rzęsiste strugi
myśli niesforne zasłaniasz
peleryną włosów.
Ucieczka,nogi z ołowiu
serca strzępy zgubione
ripleyem zaczynasz się żywić
obawa - spustoszenie sieje.
Księżyca zaczynasz pragnąć
choć strach ma wielkie oczy
serce myślom ucieka
biec czy pozostać?
Ryzyko święci triumfy
choć usta zaklęcie milczą
serca muzykę już słychać
nie sposób nie zacząć tańczyć.
Jeszcze okazja ostatnia
z ramion rejterady
bezradnego dziecka
rozumu kołysanka.
Kąpiel w oczu toni
nektaru pasieka pełna
dotyku ciepłe stróżki
otwarte wrota raju
czy warto było czekać?
IDOL

WYMAGAJĄCY ARTYSTA.

 
W parku wśród zieleni
na ławce dwóch gości
sączyli wolniutko
puszek zawartości.

Na widok dziewczęcia
zachwytu nie chował
rzucił więc do kumpla
tą bym przerysował.

Już się dziecko z mamą
nowinkami dzieli
oraz co artyści
w parku powiedzieli.

Ile też kosztować
głowi się mamusia
ciebie przerysować
mnie, babcię, Pimpusia.

Pytanie artyście
wyjawia nieśmiało
kiedy by to zrobił
i ile kosztowało?

Gość nad propozycją
chwile myślał długie
z uśmiechem oznajmia
cennik za usługę.

Ciebie za darmochę
za pięćset mamunię
Pimpek przerysuje
dostojną babunie.

Jak widać artyści
gdy pragnienie gaszą
miast się brać do pracy
straszliwie grymaszą.
IDOL

NIEZNAJOMEJ FUNDATORCE.

Przegrałem z kretesem
już po debeściaku,
znowu dołączyłem
do grona żebraków.

Ze spuszczoną głową
wyciągnięte ręce,
skłon, upokorzenie
pogrążony w drzemce.

Ktoś się wolno zbliżał
rajem zapachniało,
wróciły wspomnienia
serce zabolało.

Lekki odgłos kroków
nagle się urywa,
wszystko co już spało
ponownie odżywa.

Zza wachlarza maski
oczy roziskrzone,
twarz próbuję dostrzec
widzę brwi czernione.

Już miałem rozpocząć
swą żebraczą śpiewkę,
z cudownym uśmiechem
rzuciła sakiewkę.

Tkwię nadal jak kołek
w postawie derwisza,
zamiast jej dziękować
czule do nóg przypaść.

Gdy podniosłem głowę
fundatorka miła,
zostawiając zapach
w tłumie się rozmyła.

Prędko z klęczek wstałem
pragnąc znów wojować,
na ucztę zaprosić
by jej podziękować.

Przez te proste słowa
wyrażam atencję,
że tylko kobieta
ma tak szczodre serce.
IDOL

POKEROWY ZAWRÓT GŁOWY.

Wykorzystywałem
każdą z wolnych chwilek,
Fanem gier się stając
na GameDesire.

Każdy tu coś znajdzie
nie jedna jest gierka,
ze wszystkich najbardziej
lubiłem pokerka.

Zawsze zasiadałem
zagrać na dubelka,
licząc że wygrana
będzie bardzo wielka.

Kiedy przegrywałem
płaciłem frycowe,
niepotrzebnie robiąc
zagrywki nerwowe.

Nabrałem rutyny
dziś nie rejteruję,
do wniosków dochodzę
stale obserwuję.

Dziwne są porażki
nie raz żem się zżymał,
jak by ktoś w rękawie
same asy trzymał.

Przegrałem ze stritem
z trójką oraz fulem
z kolorem przegrałem
ostatnią koszulę.

Albo jakieś czary
czy może układy,
za wiele tu wygrać
chyba nie dam rady.

Teraz tylko czekam
chcąc wykryć aferę,
ogłaszając wszystkim
przegrałem z pokerem.
IDOL